Rocznica I Komunii Świętej

Niedziela – 8 maja 2011 r.rocznica
Trzecia Niedziela Wielkanocna
 
„Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”.
                                                                                          (Łk 24,13–35)
Mam nadzieję, że cieszycie się tym, że możecie już od roku w pełni uczestniczyć we Mszy św. i karmić się Ciałem Jezusa – Komunią świętą.
Podczas uroczystego przyjęcia po raz pierwszy Komunii św. byliście ubrani w piękne białe stroje. Te białe alby były odzwierciedleniem (symbolem) stanu waszej duszy po spowiedzi, waszego czystego serca. Wiemy dobrze, że to co białe, łatwo się jednak brudzi. Takie niebezpieczeństwo nie tylko dotyczy białych strojów, ale również naszej duszy.
Pewnego razu, kiedy przyjechałem na lekcje religii do III klasy, zobaczyłem na parapecie okna, dwa słoiczki z wodą i wstawionymi w niej białymi kwiatkami. Zaciekawiło mnie, że w jednym słoiczku była czysta woda, a w drugim różowa. Zapytałem dzieci: co to jest? Odpowiedziały mi, ze to atrament czerwony i że to jest takie doświadczenie. Po pewnym czasie zaobserwowałem iż płatki kwiatów, które stały w wodzie zabarwionej na czerwono zaczynają różowieć.Barwnik razem z wodą przedostawał się do organizmu kwiatków, niszczył ich poprzedni kolor. Kwiaty, które musiały stać w czerwonej wodzie zaczynały się stawać się takie jak ta woda.
Drogie dzieci, bardzo łatwo stać się takim jak otoczenie w którym żyjemy. Jeżeli przebywamy wśród tych co przeklinają, to i my możemy zacząć przeklinać. Jeśli chodzimy z kolegami, którzy zaczynają próbować jak smakuje alkohol, piwo, czy nie daj Boże narkotyki, to i my możemy skusić się i zacząć tez próbować. Jeśli zaczyna nam się podobać jak ktoś kradnie i terroryzuje słabszych, to i my możemy niedługo stać się tacy sami.
Kiedyś znowu przyszedłem do tej samej klasy i spojrzałem na parapet, ale zobaczyłem na nim już tylko jeden słoiczek, ten z czystą wodą. Pytam dzieci: a co z tamtym słoiczkiem z atramentem? Odpowiedziały, że tamte kwiaty już uschły. Nie pożyły zbyt długo w brudnej wodzie. Zatruły się taką wodą.
 Łatwo jest zabrudzić swoją duszę grzechem, jeśli jeszcze wtedy pozbawimy ją dostępu do czystej wody czyli dostępu do Pana Jezusa w Komunii św., to wtedy naszej duszy grozi ogromne niebezpieczeństwo.
Pamiętajcie o modlitwie, o spowiedzi, o udziale w niedzielnej Mszy św., bo jak nasza dusza będzie przebywać w takim środowisku bliskim Panu Bogu, to będzie jak kwiatki w czystej wodzie i nic jej nie będzie groziło.
Życzę wam, abyście były zawsze odważne, rozsądne i wierne Panu Bogu. (Ks. Jerzy Cholewiński)

Komentowanie jest wyłączone