Święta Rita z Cascia (1381 – 1457)
Patronka spraw trudnych i beznadziejnych
Wszystko w życiu świętej Rity jest nadzwyczajne, od Jej niezwykłego poczęcia, przypominającego historię św. Jana Chrzciciela, aż do niezwykłych łask, jakie otrzymywała dla tych, którzy ją usilnie o to prosili. Dary te wysłużyły Jej miano orędowniczki w „sprawach trudnych i beznadziejnych”. Zanim wstąpiła do klasztoru była ŻONĄ i MATKĄ, dlatego wzywają Jej wstawiennictwa zarówno ojcowie i matki rodzin, jak i zakonnicy i zakonnice.
Święta Rita była jedynym dzieckiem uproszonym u Boga przez rodziców. Amanta jej matka zestarzała się i straciła już nadzieję, że będzie miała potomstwo i właśnie wtedy usłyszała szum wiatru, a potem głos, który wyszeptał: „Nie lękaj się Amanto. Urodzisz dziewczynkę. Antoni i ty będziecie ją bardzo kochać, ale Pan ukocha ją jeszcze bardziej. Nazwiesz ją Rita, ku czci świętej Margarity. To zdrobnienie imienia, lecz stanie się dzięki niej wielkie” Słowo Margarita znaczy po łacinie perła. Rzeczywiście dziecko to stało się perłą Kościoła. Święta Rita jest jedną z najbardziej popularnych świętych na świecie.
W wieku dorastania kiełkowała w świętej Ricie myśl o życiu zakonnym i poświęceniu życia na kontemplowanie Męki Zbawiciela. Jednak rodzice jej mieli odmienne plany. Chcieli, aby wyszła za mąż i na życzenie swoich rodziców, Rita wyszła za Paolo (Pawła de Ferdinanda). Związek ten był jednak bardzo nieudany. Porywczy, brutalny mąż, który miał opinię pijaka i lubiącego uciechy, był powodem wielu jej dramatów. Po ślubie, po upływie zaledwie kilku tygodni miodowego miesiąca, w zachowaniu męża, wzięła górę jego natura. Na nowo odżyły ambicje, urazy, złe humory, wybuchy złości. Robił w domu awantury, krzyczał, nawet bił. Wiele wtedy przeżyła, niejedną nieprzespaną noc przepłakała.
Na początku Rita buntowała się. Robiła mu wymówki, wyrzucała mu, że nie troszczy się o rodzinę. Chciała go przekonać, nawrócić, zmienić. Ale z czasem Jezus pozwolił Ricie zrozumieć, że w ten sposób daje jej udział w swoim krzyżu i oczekuje od niej tym większej miłości. To ona sama musiała się zmienić, zdobyć się na cierpliwość, wyrozumiałość, łagodność, pokorę, przebaczenie. Nieustannie klęcząc na kolanach i patrząc na krzyż Jezusa uczyła się, jak ma odpowiadać na wszystko miłością. Rita znosiła więc dla Jezusa swój los z anielską cierpliwością. W milczeniu cierpiała i nigdy nie wyzbyła się swej łagodności. Była tak łagodna, że sąsiadki, które dobrze zdawały sobie sprawę z jej sytuacji nazwały ją NIEWIASTĄ BEZ URAZY. Rita ofiarowywała swe cierpienia za nawrócenie męża. Dorzucała do nich umartwienia wszelkich rodzajów, również częste posty. Jezus powoli przemienił serce Fernanda. W domu zagościł pokój i szczęście, ale nie na długo.
Mąż Rity zginął zabity w porachunkach wendety. W ciemnościach nocy dosięgły go sztylety jego wrogów. Małżeństwo Rity trwało 18 lat.
Rita była matką dwóch synów, z którymi miała kłopoty wychowawcze. Zawsze najbardziej martwił ją wpływ męża na synów i zły przykład, który im dawał na co dzień. Synowie podobni byli do ojca, tak samo porywczy, gwałtowni i niecierpliwi, skłonni do bójki z byle powodu. Bojąc się, by nie kontynuowali zemsty, prosiła Boga, aby raczej zabrał ich ze świata niż mieliby stać się zabójcami. Bóg wysłuchał tej prośby. Obaj młodzieńcy zmarli podczas epidemii wolni od nienawiści i pojednani z Bogiem. Bóg zabrał wszystko co łączyło Ritę z życiem na świecie, by uczynić ją wolną dla siebie.
Rita jako trzydziestokilkuletnia wdowa wstąpiła do zakonu augustianek, które miały swój klasztor w Cascia. Ponieważ była analfabetką, została przyjęta do sióstr „konwersek”, które były przeznaczone do codziennej posługi w klasztorze. Z całą radością z miłości dla Oblubieńca spełniała najniższe posługi w klasztorze. Często w ciągu dnia i nocy całowała z miłością obrączkę zakonną, która symbolizowała jej mistyczne zaślubiny z Jezusem. Miała szczególne nabożeństwo do Bożej męki. Widziano ją nieraz, jak leżała krzyżem, zalana łzami. Kiedy pewnego dnia kaznodzieja miał kazanie o męce Pańskiej, prosiła gorąco Jezusa, by dał jej zakosztować męki chociaż jednego ciernia, który ranił Jego przenajświętszą głowę. Została wysłuchana. W czasie modlitwy poczuła nagle w głowie silne ukłucie. Na tym miejscu wytworzyła się bolesna rana, która zadawała jej nieznośne cierpienia przez 15 lat, aż do śmierci. Aby jednak uniknąć sensacji, Rita prosiła Chrystusa, by rana była ukryta, ale by pozostały cierpienia. Tak się też stało. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji. Zmarła na gruźlicę 22 maja 1457r. w Cascii. Tam spoczywa jej ciało nienaruszone do dziś. Sanktuarium Świętej, obejmujące jej rodzinny dom w Rocca Porena oraz klasztor i kościół w Cascii, w którym została pochowana, jest miejscem tłumnych pielgrzymek. Sława świętości zaczęła ściągać do grobu Rity wielu pielgrzymów. Przy jej grobie działy się nadzwyczajne rzeczy, które sławą napełniły tamtejszy klasztor. Kiedy ciało Rity umieszczono w cyprysowej trumnie, po kilku latach wybuchł w kościele gwałtowny pożar. Mimo że spalił się cały kościół, trumna pozostała nietknięta. Zaczęły mnożyć się wizerunki i modlitwy do służebnicy Bożej. Papież Urban VIII w roku 1628 zatwierdził jej kult. Jednak jej uroczysta kanonizacja odbyła się dopiero w roku 1900. Dokonał jej papież Leon XIII, nazywając św. Ritę „drogocenną perłą Umbrii”. Św. Rita jest patronką w sprawach trudnych i beznadziejnych. Jest opiekunką wielu dzieł charytatywnych i bractw. W ikonografii Święta przedstawiana jest w stroju zakonnym – w czarnym habicie i w białym welonie, z cierniem na czole. Jej atrybutami są: dwoje dzieci, krucyfiks, cierń, figa, pszczoły, róża.
Modlitwa do Św. Rity
Boże, Ty w swej miłości i dobroci pozwalasz Św. Ricie wstawiać się za nami w najtrudniejszych sytuacjach naszego życia. Przed Tobą klękam Najlepszy Ojcze będąc w takiej sytuacji i wraz ze św. Ritą proszę o Twoją łaskę.
Święta Rito, w czasie ziemskiego życia poznałaś czym jest cierpienie, trud i ciężar trosk. Wiesz jak trudno jest nieść codzienny krzyż odpowiedzialności, obawy o najbliższych, niezrozumienia i samotności. Dlatego proś ze mną św. Rito o siłę do dźwigania mego krzyża z Chrystusem. A jeśli taka jest Wola Boża, wybłagaj mi łaskę, o którą dzisiaj szczególnie proszę, abym Tobie dziękując i Ciebie chwaląc, wraz z Tobą wielbił(a) nieskończone miłosierdzie Boga. Amen.
Oprac.: Halina Makowej